Aż 80% substancji czynnych, które są używane przy produkcji leków w polskim przemyśle farmaceutycznym pochodzi z Chin. To ogromna zależność, w której nie jesteśmy sami.
W podobnej sytuacji są inne kraje Europy, a także USA. Czy da się coś z tym zrobić?
Czy Polska będzie rozwijać przemysł farmaceutyczny w swoim kraju?
W badaniach przeprowadzonych wśród Polaków dla Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (przez Civitta Polska) wynika, że blisko połowa Polaków boi się, że w kraju może zabraknąć leków. W tej grupie aż 74% doświadczyło tej sytuacji!
Nie ma wątpliwości, że bezpieczeństwo lekowe kraju jest zagrożone. Przypominały o tym różne sytuacje z poprzednich lat, a kilka miesięcy temu żywą dyskusję w tym temacie przywrócił koronawirus.
Aktualnie strategie uniezależnienia się od produkcji leków w Chinach przygotowywane są
w szerszym kontekście – przez Parlament Europejski.
Zwiastuny problemów w dostępie do leków
Blisko 80% substancji czynnych używanych przez producentów leków w Polsce jest produkowana w Chinach. Stricte ekonomiczne wskaźniki jednoznacznie przekonują, że
w Chinach po prostu opłaca się produkować substancje czynne leków i sprowadzać je do Europy, do Polski.
Jednocześnie zwiastuny problemów z dostawami tego typu substancji z Państwa Środka pojawiły się m.in. w roku 2019. Wówczas zamknięto tam kilkanaście fabryk tłumacząc się chęcią… zadbania o środowisko. Już to wydarzenie sprawiło, że dostęp do „surowców” był utrudniony. Odczuli to pacjenci z chorobami tarczycy, cukrzycą, chorobami kardiologicznymi.
Co więcej – oprócz trudności w dostępie do leków, prognozowany był również wzrost cen leków. Kurczący się przemysł farmaceutyczny w Chinach to mniejsza podaż produktu,
a popyt niezmiennie – ogromny.
Produkcja leków w Polsce – potrzebne decyzje rządu
Bez konkretnej strategii dla rozwijania przemysłu farmaceutycznego w Polsce, nie uda nam się uniezależnić od tej częściowej produkcji leków w Chinach. W dokumentach takich jak „Polityka lekowa państwa na 2018-2022” pojawiały się wzmianki o rozbudowie przemysłu farmaceutycznego pod kątem zaplecza badawczo-rozwojowego czy rozbudowy bazy produkcyjnej.
Miało być to realizowane pod nazwą „Rozwojowego Trybu Refundacyjnego”. Niestety – plany rozminęły się z rzeczywistością. Kiedy w lutym 2020 roku miały być podjęte działania przyszedł koronawirus, a decydenci postanowili skupić się na zażegnaniu bieżącego kryzysu.
Producenci leków i pacjenci doświadczyli jednak kolejnych trudności wraz z nadejściem koronawirusa i wprowadzeniem lockdownu. Znowu zabrakło leków, a uniezależnienie się od chińskich dostaw dyskutowane było przy okazji tworzenia „Rozwojowego Trybu Refundacyjnego PLUS”, stworzonego z inicjatywy Krajowych Producentów Leków.
Co ciekawe – w polskim przemyśle farmaceutycznym jest potencjał, by rozwijać produkcję leków. Firmy farmaceutyczne wskazują jednak na to, że negocjowane jak najniższe ceny leków nie dają szansy na zgromadzenie niezbędnych funduszy do inwestycji. Tymczasem
w produkcję trzeba zainwestować dużo – a na zwrot z inwestycji czekać latami.
Nie ma wątpliwości, że w Polsce potrzeba konkretnych decyzji by zadbać o bezpieczeństwo lekowe i niezależność od Chin. W kontekście struktury demograficznej kraju i zagrożeniu kolejnymi wirusami – o czym już mówią naukowcy z całego świata – zadbanie o dostęp do leków i produkowanie ich w pełni w Polsce powinno być priorytetem.
Opracowanie własne/Redakcja
Źródło: