Wiele się mówi o wdrożeniach technologicznych w służbie zdrowia za oceanem, czy też u naszych zachodnich sąsiadów. A jak sprawa wygląda w Polsce? Czy mocno odstajemy od reszty?
Infokiosk w Radomiu
Od 1 października w radomskiej stacji pogotowia ratunkowego działa elektroniczny system rejestracji pacjentów. Dzięki niemu badana osoba samodzielnie będzie mogła przejść dotychczas żmudny proces rejestracji. Także obsługa dokumentacji pacjenta ma być znacznie krótsza. Wszystkie dane, m.in. wydane recepty, czy zalecenia, będą już zgromadzone na serwerach. Takie rozwiązania daje korzyści zarówno dla pacjentów, jak i pracowników pogotowia.
Wystarczy wpisać swój pesel i pobrać numerek
Za pomocą infokiosku pacjent samodzielnie dokona szybkiej i prostej rejestracji do lekarza — personel nie musi mu w tym pomagać. Po podaniu numeru PESEL — urządzenie drukuje bilecik z numerem w kolejce. Kiedy przyjdzie czas na spotkanie pacjenta z lekarzem — na monitorach zawieszonych w poczekalni wyświetli się numer. W ten sposób pacjent skieruje się do konkretnego gabinetu.
System sprawdzi również w systemie EWUŚ, czy pacjent jest ubezpieczony w Narodowym Funduszu Zdrowia. Jeśli nie — będzie musiał wypełnić stosowne oświadczenie. Recepty, skierowania i zwolnienia lekarskie również będą wystawiane przez system. Jeśli ktoś nie będzie mógł sobie poradzić z obsługą infokiosku, ma mu w tym pomóc personel.
Projekt pod nazwą „Informatyzacja Radomskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Radomiu wraz ze wdrożeniem e-usług dla pacjentów” został dofinansowany z Funduszy Europejskich. Jego wartość to ponad 6,4 miliona złotych, jednakże sama Radomska Stacja Pogotowia Ratunkowego wydała niewiele ponad 14 tysięcy złotych.
Anonimowe badanie w Grodzisku Mazowieckim
Szpital Zachodni w Grodzisku Mazowieckim zainstalował na swoim terenie kioski medyczne. To niewielkie budki, w których pacjent samodzielnie i szybko może zrobić sobie podstawowe badania. Nie trzeba podawać imienia, nazwiska czy adresu — cały proces jest anonimowy. Dodatkowo pacjent nie ponosi żadnych kosztów. Każdy, kto czuje, że coś mu dolega, może bez przeszkód sam się przebadać. Nie trzeba od razu iść do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i czekać w kolejce. Jednocześnie kiosk może uspokoić pacjenta, że nic dramatycznego się nie dzieje.
Jak to działa?
Na początku wchodzimy na wagę, potem wystarczy jeszcze podać wzrost, wiek i płeć. Następne należy włożyć rękę do maszyny i poczekać — pełna samoobsługa. W kiosku możemy zbadać saturację krwi, a także zmierzyć temperaturę, puls, pojemność płuc i zbadać pracę serca. Dotychczas, aby zrobić EKG, czy zmierzyć poziom utlenienia krwi, musieliśmy udać się do szpitala lub przychodni.
Do tradycyjnego badania potrzebna jest obsługa, a to angażuje pieniądze i czas wielu osób. W kiosku medycznym wszystko mamy od ręki. Wyniki natychmiast są drukowane lub wysyłane na adres e-mail. Niestety, e-kiosków jest na razie tylko kilka w Polsce. Pierwsze egzemplarze stanęły w samym szpitalu, w domu kultury oraz w pobliskiej przychodni w Żabiej Woli.
Takie rozwiązania to przyszłość medycyny na całym świecie. Wiedząc, że jest to jedyna droga, aby obniżyć koszty leczenia, skrócić kolejki w przychodniach musimy wdrażać podobne systemy jak najszybciej w całym kraju.
Opracowanie własne/Redakcja
Źródło: