Głównym celem powstania dronów były działania militarne. Dzisiaj jednak powszechne jest użycie go w fotografii, w celach rozrywkowych. Notowane są kolejne wydarzenia, w których dron ratuje ludzkie życie. Bo jak inaczej szybko dostarczyć leki, krew czy szczepionki do miejsc najbardziej oddalonych? Tradycyjny transport lotniczy, kolejowy, samochodowy jest bardzo czasochłonny. Czy roboty zdadzą egzamin?
Pierwsze Australijskie testy
Australijscy inżynierowie koncernu Alphabet, w ramach programu Project Wing ciągle udoskonalają drony, by bez przeszkód dostarczały niewielkie przesyłki, m.in. leki. Pierwsze próby wykonano w 2016 r. w dostawach jedzenia na wynos. Drony zdały egzamin, więc podjęto kroki, by dostarczały również leki. Urządzenia wyposażono w pokładowe sensory oraz komputery. Dzięki nim drony mają zaplanowaną trasę lotu i omijają napotkane na niej przeszkody.
Testy dotyczą nie tylko samego toru przelotu, dostawy, ale również optymalnego sposobu pakowania towarów. Tak, aby leki bądź inne produkty z aptek były dobrze zabezpieczone podczas transportu w miejsca docelowe.
Materiał do badań
Już od kilku lat trwają testy i badania w dostawie szczepionek i krwii. W 2014 r. w państwie Papua-Nowa Gwinea przeprowadzono pierwsze próby wykorzystania dronów, by zebrać oraz dostarczyć próbki plwociny (czyli wykrztuśnej wydzieliny dróg oddechowych). Zebranie materiału badawczego miało pomóc w monitorowaniu rozprzestrzeniania się gruźlicy lekoopornej. Ograniczone zasięgi dronów (granica możliwości przelotu to ok. 20 km bez ładowania) spowodowały, że projekt ten wówczas nie odniósł sukcesu. Po prostu – odległości między wieloma wyspami archipelagu były zbyt duże.
Afrykańska walka ze wścieklizną
W 2017 r. przeprowadzono badania w Rwandzie – celem było dostarczenie dronami szczepionek przeciw wściekliźnie. Jak podają statystyki, dziesiątki tysięcy osób umiera rocznie z powodu tej choroby. Można zapobiec tej chorobie, jeśli w ciągu 24 godzin od ugryzienia zostanie podana szczepionka. Amerykańska firma dostawcza UPS i wytwórca dronów Zipline nawiązali współpracę, aby dostarczać przesyłki do centrów zdrowia wybudowanych na terenach górzystych Rwandy, w miejscach gdzie transport drogowy jest utrudniony bądź wręcz niemożliwy. Roboty o wyglądzie małych szybowców, zrzucały spadochrony z paczkami na wezwanie pracowników centrów zdrowia.
Dostawa szczepionek na oceaniczne wyspy
Jednym z państw Oceanii jest Vanuatu. Składa się z ponad 80 wysp, z czego 65 jest zamieszkałych. Usytuowanie terenu stwarza duży problem w dostawach np. szczepionek. Rząd Vanuatu dzięki wsparciu UNICEF Pacific, podpisał umowy z dwiema firmami: australijską Swoop Aero i niemiecką Wingcopter. Testy mają odpowiedzieć na pytanie, czy drony dadzą radę w dostawie szczepionek do trudno dostępnych rejonów i czy jest to w ogóle opłacalne. Początek testów zaplanowano na grudzień 2018 r.
Pierwsza faza testu polegać ma na przeprowadzeniu lotu z wyspy Efate nad trzema mniejszymi wyspami. Na jednej z nich, dron ma zostawić ładunek, a następnie powrócić na wyspę Efate. Drugą fazą będzie dostarczenie szczepionek do przychodni znajdujących się na na tych wyspach. Tę próbę zaplanowano na początek następnego roku.
Dostarczanie leków, krwii, szczepionek dla najbardziej potrzebujących, zamieszkałych na trudno dostępnych terenach nadal stanowi wielkie wyzwanie. Drony zdadzą egzamin? Czy będzie to opłacalne, ze względu na małą ładowność oraz małe dystanse pokonywane przez roboty? Czy uda się również pokonać bariery związane z uzyskaniem zgód na korzystanie z przestrzeni powietrznej? Czas pokaże. Pamiętać musimy przede wszystkim, że ratowanie życia ludzkiego jest najważniejsze, a drony mogą w tym bardzo pomóc.
Opracowanie własne/Redakcja
Źródło: